Czym jest samodzielność?
Nie wiem, czy stanowię wyjątek, ale jako dziecko zawsze chciałam wszystko robić bez niczyjej pomocy. Krótko mówiąc – pokazać swoją samodzielność.
Szczerze powiedziawszy, trochę mi tak zostało do dzisiaj. Tylko że w niektórych przypadkach, takich jak tramwaje wysokopodłogowe, nie zawsze mogę wykazać taką postawę.
Do niedawna strasznie mnie to frustrowało. Widocznie chciałam być za bardzo wyemancypowana w niektórych kwestiach. Jakiś czas temu dotarło do mnie, że ja przecież nie muszę dawać ze wszystkim rady. A nawet jeśli mam do zrobienia coś, co nie sprawia mi trudności, czasem pozwalam osobom oferującym pomoc wykorzystać szansę wykazania się, poznając je przy okazji. Na dodatek ćwiczę pokorę i umiejętność proszenia o pomoc (co na początku jest najtrudniejsze).