Naleśnik albo o tym, co tkwi we wnętrzu człowieka

Co tkwi we wnętrzu człowieka?

Wnętrze człowieka zdecydowanie różni się od wnętrza naleśnika. Jednak jak się okazuje, można doszukać się pewnej analogii.

 Ostatnio widziałam filmik – instrukcję, w jaki sposób pocieszyć smutną osobę. Należy ją w pierwszej kolejności
zawinąć szczelnie w kocyk i w ten sposób nadać jej kształt naleśnika. Jeśli o mnie chodzi, w słabych chwilach wolę naleśniki jeść aniżeli przypominać. A to dlatego, że naleśnik ma najczęściej nadzienie, w związku z czym jest zwinięty.

Jeśli trzymać się analogii do człowieka, kiedy niczym naleśnik szczelnie zakrywa
swoje wnętrze, nic nie wydostaje się na zewnątrz. Wtedy może on albo eksplodować i zalać sobą, albo skurczyć się do najmniejszych rozmiarów. W obydwóch przypadkach nikt nie zachwyci się wspaniałym wnętrzem.

 

Dlatego nie upodabniajmy się do naleśników, po prostu je jedzmy.

Close Menu