Jak odnaleźć kobiecość, która ukrywa się w każdej z nas?

Kiedyś przeczytałam, że „kobieta w połowie jest małą prawdą, w połowie małym kłamstwem, a w całości wielką niewiadomą”. Szczerze mówiąc długi czas ja sama byłam dla siebie jedną wielką niewiadomą. A tak naprawdę, biorąc pod uwagę wszelkie sygnały z zewnątrz, zastanawiałam się, co ta kobiecość oznacza w moim przypadku.

 
Oczywiście kobieta kobiecie nierówna. Ale miałam wrażenie, że niepełnosprawność przekreśla fakt bycia kobietą. Po pierwsze ze względu na wygląd, na który dysfunkcja może mieć wpływ. A przecież to kobieta ma wyglądać atrakcyjnie. Rzecz jasna nie wszystkie kobiety mają figurę modelki. Ale wyglądają „normalnie”. Po drugie, każda kobieta ma swoje powołanie. Mimo wrażenia, że swoje się rozeznało, głosy zdające się sugerować, że w przypadku niepełnosprawności mąż i dzieci to jakieś wymysły, zdawały się temu przeczyć. Tutaj teoria imprintingu roli żony i matki chyba nie do końca się sprawdza – w takich przypadkach wdrukowywany jest raczej komunikat „nie nadajesz się do tego”, co nierzadko dla kogoś jest równoznaczne z byciem cieniem kobiety.
 c

Jak odnaleźć kobiecość, która ukrywa się w każdej z nas?

c

Ładnych parę lat zajęło mi przekonanie się, że w Jego oczach jednak jestem nią w pełnym tego słowa znaczeniu. W potwierdzeniu swojej kobiecej tożsamości pomogła mi, a jakże, Edyta Stein. Edytka dobra na wszystko!

 c
Jeśli zatem sugerują Ci coś, co stanowi atak na Twoją tożsamość, nie daj jej zniszczyć. Odbudowywanie może Cię kosztować lata łez i wyrzeczeń. A nawet po jej odbudowaniu może pojawić się ktoś, kto zupełnie nieświadomie ponownie ją zburzy wchodząc na teren, który wydawał Ci się dobrze zabezpieczony. I znowu stwierdzisz, że upadłaś. Choć wiesz, że to nie jego wina, że masz takie doświadczenia, bardzo go lubisz i nie chciałabyś tracić z nim kontaktu. Ale wstaniesz. Kiedyś wstaniesz. Póki co miej na uwadze słowa Edytki:
 c

„Umieć o sobie zapomnieć, wyrzec się wszystkich osobistych pragnień i praw, mieć serce otwarte na wszelki cudzy ból i potrzeby – oto ideał kobiecości”.

 c
A On już wyciąga rękę, żeby pomóc Ci wstać i na nowo pokazać ten ideał w Tobie. A Ty musisz jedynie znaleźć w sobie po raz kolejny dość siły, żeby tą rękę pochwycić. Nie pozwól tylko, żeby znajdowanie tej siły zajęło Ci zbyt długo.
Close Menu